Jim Street (Colin Farrell) zostaje wyrzucony z jednostki specjalnej S.W.A.T, ale dostaje drugą szansę w drużynie porucznika "Hondo" (Samuel L. Jackson). Ich pierwsze zadanie to dostarczenie mafijnego bossa (Josh Charles) do więzienia. Misja przestaje się wydawać prosta, gdy gangster proponuje 100 milionów dolarów każdemu, kto zdoła go uwolnić. Teraz wszystko zależy od wytrzymałości i lojalności S.W.A.T.
Ja pierdzielę, co Wy się tak podniecacie tym tekstem o Polaku???? Czy każdy Żyd lub Murzyn na
tym forum, bądź innym, zakłada co chwilę nowy temat, o tym jak to w jakimś tam amerykańskim
filmie obrazili jego narodowość?! <facepalm> Ogarnijcie się trochę, bo widzę, że my, Polacy,
jedyne co potrafimy to szukać...
Dobry film o jednostce policyjnej w Stanach.
Wszystcy zaniżają ocene ze względu na scene z Polakiem która była śmieszna i niczym nas nie obrażili.Ciesze się że reżyser napisał o polaku a nie o Rumunie.Nie rozumiem ludzi którzy uważają że nas obrażili tą sceną.
Dałbym 9, bo teksty i akcja są genialne, ale zabrakło mi trochę rozbudowania fabuły, wydała
mi się wyraźnie za krótka. Nie winię twórców filmu, a już na pewno nie tego, prędzej tego,
który oglądałem bezpośrednio przed S.W.A.T - em... mimo wszystko warto zobaczyć.