Doskonałe dzieło Stuarta Gordona, które stawiam na równi z absolutnie, kultowym
"Reanimatorem". Wciąga już od pierwszych minut i trzyma w napięciu aż do świetnego
zakończenia.Klimat tego horroru mnie urzekł.
Film dobry, nawet bardzo, ale moim faworytem tego reżysera pozostanie chyba jednak " From Beyond"- genialny odrealniony kiczowato-groteskowy klimat, odjechane motywy( sado-maso z innego wymiaru? why not?), Ken Foree, Jeffrey Combs i cała czereda potworów :D Rewelacyjny " Reanimator" raczej na drugim miejscu. A " Dagon" nieco mnie zawiódł, chociaż nadal bardzo lubię ten film :D Z podobnych lovecraftovskich wolę chociażby " Necronomicon"