Dźwięk w tym serialu woła o pomstę do nieba.
Dźwięk moim zdaniem był w porządku. Ani przez chwilę nie miałem problemu ze zrozumieniem dialogów.
W takim razie obejrzyj koniecznie II serię i zwrócić uwagę na Andrzeja Konopkę (gra on postać kpt. SG o ksywie "Doktor"). Przez trzy pierwsze odcinki nie byłem w stanie zrozumieć ani jednego zdania wypowiedzianego przez tego gościa. Ludzie od nagłośnienia tradycyjnie "dali ciała", ale mamrotanie pod nosem przez ww. Pana Aktora jest jeszcze bardziej irytujące. Jedyna opcja to oglądanie w słuchawkach.
mam niedosłuch i często mam problem z dialogami..... no ale tu ich nie miałam. wszystko było zrozumiałe .dla mnie dźwiękowcy bomba.
No wreszcie ktoś, kto podobnie jak ja nie miał problemu ze zrozumieniem dialogów. Wystarczy oglądać :)
Żeby słyszeć raczej nie wystarczy oglądać :-P Btw. Ja się podpisuję pod pierwotnym postem, dźwięk jest beznadziejny, płaski i szumiący, jak się nie podgłośni do nieprzyzwoitych wartości to nie idzie nic zrozumieć z tego bełkotu. Montaż super, ale dźwięk do poprawki.
Widzę, ze tu tylko troll @Andrzejek324 wszystko rozumie i uprawia propagandę zalewając dyskusje swoimi wpisami.
Dla mnie najbardziej zrozumiałe w tym filmie były dialogi rosyjkojęzyczne i to tylko dlatego, ze były uzupełnione napisami. :)
W Polsce robi się tak źle udźwiękowione filmy, że Polacy zmuszeni są oglądać polskie filmy z polskimi napisami.
http://natemat.pl/221583,o-czym-oni-gadaja-udzwiekowienie-polskich-filmow-irytuj e-od-zawsze-ale-to-problem-nie-do-przeskoczenia
Zauważ, że Konopka wszędzie gdzie gra bełkocze niezrozumiale. To jeden z tych aktorów, którzy dykcję zgubili zanim zostali aktorami.
Aktorsko też przeciętny.
Kino polskie niewiele by straciło gdyby Konopki w nim nie było.
Dzwiek jak zwykle slaby jak to w polskich produkcjach. Tez mialem problemy ze zrozumieniem niektorych dialogow.
A propos rzekomo słabego dźwięku w polskich produkcjach.
http://metro.gazeta.pl/Gwiazdy/1,135234,17699934,Dlaczego_w_polskich_filmach_nie _slychac_dialogow_.html
Pamiętam jak wieczorem zasiadłem w fotelu żeby obejrzeć pierwszy odcinek serialu "Paradoks" z Bogusławem Lindą. Telewizor mam wysokiej klasy, w pokoju absolutna cisza, mam trzydzieści trzy lata, za sobą profesjonalne badania słuchu i refleksu (związane z obsługą wózków widłowych) i...za cholerę nie mogłem nic zrozumieć. Winę ponoszą filmowcy, i tyle.
Ja tego nie potrafię zrozumieć. Nigdy w żadnym polskim filmie czy serialu nie miałem żadnego problemu ze zrozumieniem jakiegokolwiek dialogu. I do tego nie jeden raz oglądałem ze znajomymi i również zaden ze znajomych nie miał problemów ze zrozumieniem dialogów. Z tym zjawiskiem spotkałem się jedynie na Filmwebie i wydaje mi się, że to prowokacja i trollowanie użytkowników.
Prowokacja, trollowanie ? Tylko w jakim celu ? Kto za tym stoi ? To nie ludzie, to wilki.
Nie wiem w jakim celu. Po porostu to nie jest możliwe żebym ja wszystko bez problemu rozumiał i również kilku moich znajomych a tu na FIlmwebie zebrała się banda kilkunastu ludzi, którzy piszą brednie, że nie mogą prostych dialogów zrozumieć. To coś tu musi być nie tak.
Ja też należę do tych kilkunasty milionów ludzi. Nie da się zrozumieć co aktorzy mówią.
Podaj mi link do byle jakiej sceny w której czegoś nie zrozumiałeś a w kilka sekund ci powiem o czym był dialog. Jakoś ja rozumiem wszystko bez żadnego problemu więc niezrozumiałym dla mnie jest, że są tacy, którzy mogli czegoś nie zrozumieć.
Mogę podać linka do całego filmu - i listę osób z mojej rodziny i znajomych, którzy mają ten sam problem i nie rozumieją co najmniej 1/3 dialogów. I niezrozumiałe dla mnie jest, że są tacy, co rozumieją wszystko.
Jaka miła i sympatyczna sugestia. Jakby wszyscy którzy źle słyszą dialogi w tym serialu chcieli pójść do laryngologa, to by kolejki urosły do 3 lat chyba. EOT.
Oiorę Ciebie, ja również nigdy nie miałem problemu z odbiorem jakiegokolwiek polskiego filmu, zaś w szczególności seriali jak Wataha czy Pitbull
Bzdury piszą. Może akurat z Idą to przesada, ale w Służbach specjalnych i nie tylko na prawdę są problemy z dźwiękiem.
I już wiadomo, dlaczego cytowana gazetka została zlikwidowana :P
A co do filmów - ciekawe, że w serialach amerykańskich czy np. francuskich słyszę każde słowo, a w polskich - cześć wypowiedzi jest nieczytelna. A wieczorami muszę oglądać z ręką na pilocie, bo muzyka jest parę poziomów wyżej niż dialogi i trzeba wyciszać. A potem znowu podciągać dźwięk, żeby cokolwiek zrozumieć. Masakra.
Niestety, w "Watasze" też dźwiękowcy się nie postarali.
W Polsce nie ma kasy na dogrywki w studio dźwięki. Dlatego jest z dupy. Amerykańskie ,angielskie produkcję nie mają nigdy tego problemu
Dokładnie.już nie pamiętam gdzie dokładnie (gdzieś w sieci) czytałem wywiad z dźwiękowcem, który właśnie tłumaczył to tak że u nas prawie wszystkie dialogi są nagrywane na planie a w filmach zagranicznych większość w postprodukcji w studio i stąd takie różnice. Tak jak napisałeś u nas tnie się koszty i nie poprawia się udźwiękowienia w studio i tyle w temacie.
Proszę, czytałeś wywiad z panem Myszkalą.
https://www.google.com/amp/s/www.spidersweb.pl/rozrywka/2018/03/19/polskie-filmy -dzwiek-jakosc/amp/
Ja tego nie potrafię zrozumieć. Nigdy w żadnym polskim filmie czy serialu nie miałem żadnego problemu ze zrozumieniem jakiegokolwiek dialogu. I do tego nie jeden raz oglądałem ze znajomymi i również zaden ze znajomych nie miał problemów ze zrozumieniem dialogów. Z tym zjawiskiem spotkałem się jedynie na Filmwebie i wydaje mi się, że to prowokacja i trollowanie użytkowników.
Trollowanie :D Człowieku np. u Vegi nie da się zrozumieć średnio 30% dialogów i wszyscy moi znajomi potwierdzają moje obserwacje :-)
Daj mi link do jakiejkolwiek kwestii której nie da się zrozumieć w filmach Vegi a cię wyśmieję. Ci twoi znajomi to widać też jacyś chyba głuchoniemi, bo jakoś ja i moi znajomi nie mamy problemu ze zrozumieniem czegokolwiek.
SPISEQ! Też nie moglem zrozumiec czesci dialogów w Watasze, zwlaszcza jak wymawiał je Konopka. A Służby Specjalne to był żart w ogóle
Kolejny głuchy. Jakoś ja nie miałem żadnego problemu ze zrozumieniem czegokolwiek zarówno w serialu Wataha jak i w Służbach specjalnych.
Kolejny mądry i empatyczny kibic Legii. Może ludzie mają lepszy i gorszy słuch, ale nie słyszałem, żeby ktoś się skarżył, np. nie rozumiem tego co mówi spiker w radiu, nie rozumiem co mówi aktor w Klanie. A jak widzicie w przypadku Watahy istnieje spora grupa ludzi, która nie słyszała pewnych fragmentów i akurat najczęściej jednego aktora. To raczej nie przypadek, tylko kwestia realizacji dzwieku i dykcji.
Nie wiem co ma dźwięk i dykcja do tego, że ktoś nie może prostych dialogów zrozumieć. Mi tam jakoś ani dźwięk ani dykcja nie przeszkadza w zrozumieniu czegokolwiek.
Jestem w trakcie drugiego sezonu - sytuacja bez zmian :-) Średnio 3-4 stopki i przewinięcia wstecz na odcinek celem zrozumienia wypowiedzi :-) Jedynie w polskich produkcjach mamy takie problemy.
Proponuję leczyć uszy. Ja nigdy w zadnej polskiej produkcji nie miałem problemów ze zrozumieniem jakeigokolwiek dialogu, do tego wielokrotnie oglądałem ze znajomymi i jakoś też nikt z nich tego problemu nie miał.
Ostatni odcinek przeszedł sam siebie :D Aczkolwiek po wielokrotnych cofkach stwierdzam że wina jest pół na pół: udźwiękowienie ale też straszny bełkot niektórych aktorów :-)